Chcieliśmy grupę na grengosłup a dostaliśmy na głowę !!
"W krainie kędy i grengosłupów"
Gdzieś daleko, za siedmioma pagórkami i trzema błotnistymi ścieżkami, leży zapomniana kraina zwana Kędolandia. To miejsce, w którym wszystko dzieje się kędy, czyli wtedy, gdy nikt się tego nie spodziewa. Dni zaczynają się kędy chcą, rzeki płyną kędy zechcą, a ludzie spotykają się kędy im pasuje – czyli rzadko.
Najważniejsze stworzenia w tej krainie to grengosłupy – tajemnicze, długie i chropowate istoty, które wyglądają trochę jak latarnie, trochę jak wąsate pniaki, a trochę jak ktoś, kto właśnie obudził się po trzydniowej drzemce. Grengosłupy są niezwykle mądre, ale mówią tylko w zagadkach. Jeśli spytasz grengosłupa o drogę, odpowie ci coś w stylu:
"Kędy idziesz, tam dojdziesz, lecz nie kędy myślisz!"
Czyli właściwie nie wiadomo, gdzie.
Ludzie w Kędolandii żyją w harmonii z grengosłupami, choć czasem się irytują, bo nie wiedzą, czy mają skręcić w lewo, czy w prawo. Ale to nic, bo i tak kędy pójdą, tam dojdą.
Czy chciałbyś kiedyś odwiedzić Kędolandię? Jeśli tak, wystarczy, że ruszysz przed siebie i poczekasz, aż rzeczy zaczną się dziać… kędy chcą!